NIE James

Aa chłopacy zgodnym chórem dokańczają jego wypowiedź - przecież znają tą litanię na pamięć Wink

Heheś

Własnie to sobie ładnie wyobraziłam:]
A później co? No oczywiście kolejny dowcip, chociaż zapewne James czasami nieprzytomny był jak się o ukochanej zamyślił (zwłaszcza jak wcześniej spędził z nią przyjemny wieczór i wspomina;))

TEJ, TEJ! Odbiegłyśmy od tematu! To, co teraz piszemy, to 100% James, a temat jest NIE James Razz

Niop. Zapanowałam nad tym i jestem z siebie dumna Smile

Co mi się w blogach nie podoba? Niepodoba mi się, jak Jamesowi nie udaje się złapać znicza przed przeciwnikiem Wink

Niepodoba mi się jak jest mało Quiditcha. I niepodoba mi się jeszcze jak ładują wszystkich na jeden rok: Voldzia, Lucka, Smarka, Bellatrix (osz to zakała....Ani Mru Mru:P), i Narcyze i wogóle wszystkich typów z ciemnej strony mocy.

Tak, tak, tak! Ja sama pluję sobie w brodę, że mój Lucuś jest rok od nich starszy - jak na większości blogów :/ Ale, ale! Ja jeszcze z tego wybrnę z powodzeniem! Wink

I wiesz co mi się nie podoba? Wiesz!? Cholera jasna jak to widzę to mnie wzdryga! A więc... 1,2,3,....8,9,10... ufff... oddychać... ROGACZ JAKO SREBRNY JELEN!!! Ja nie mam pojęcia skąd im się to wzięło, no do Wszystkich świętych i Błogosławionych! Jak pierwszy raz takie coś zobaczyłam, to o.k., całkiem fajne, choć nie wiem skąd taki pomysł... Ale teraz!? Toż to paranoja! SREBRNY JELEN! Masakra... Co to za stonki tak piszą to ja nie wiem....

A ja wiem dlaczego! No bo jak zobaczyli w filmie patronusa Harrego to już im ten srebrny wizerunek wyrył się w pamięci. Ot i cała historyja Razz

No ale powiem szczerze, że animag w postaci srebrnego jelenia to nie jest najlepszy plan np dlatego ze w naturalnym środowisku nie ma i nie będzie srebrnych jeleni co stwarza wielce niepraktyczną sytuacje. Niech by go jakiś mugol zobaczył to by jeszcze Rogaś w zoo jako okaz wylądował Razz

A w blogach jeszcze nie lubię jak Huncwoci kłócą się między sobą. Ja rozumiem ze jakieś małe konflikty mogły im się zdarzać raz na jakiś czas, ale jak często wybuchają między nimi spory to mnie to irytuje.

No właśnie. Ludzie mówią: opiszcie jakąś poważną kłótnię. No i dumam z Mychą co by tu napisać. Pada pytanie: o co my mogłybyśmy się tak poważnie pokłócić? I do dzisiaj nie padła odpowiedź. No bo sorr... O byle łajno się nie kłócić nie będziemy, a jak jakaś różnica zdań jest to i tak dochodzimy do porozumienia, bez żadnych kłótni. żeby coś wyszło z takiego pomysłu, to ktoś by musiał w tamtej paczce zawinić. A przecież nie będę pisać żadnego puszczania plotek ani przesadnej zazdrości, bo to się u przyjaciół nie zdarza, koniec kropka. Cholernie ciężko coś takiego obcykać... Jak więc Huncwoci mieliby się kłócić? Kto ma większą ilość szlabanów, czy kto ma dzisiaj odpalić łajnobombę? Takie suchary, a na blogach to są powody do kłótni! No weźcie mnie trzymajcie... To nawet zwykli kumple się nie kłócą na poważnie o takie bzdety..

Irytuje mnie też, kiedy James jest opisany jako niekuszący osobnik. Ja wiele rozumiem... Było powiedziane, że nie był najprzystojniejszy - O.K. Nie było powiedziane, że był we wszystkim najlepszy - O.K. Ktoś chce, żeby jego blog był oryginalny - SPOX. ALE TO NIE ZNACZY ZE ROGACZ BYŁ JAKIMś NIEWYROśNIęTYM WYPIERDKIEM, CHOROBLIWIE CHUDYM I BLADYM!!! Albo innna opcja - JAMES PEDAŁ! RANYYYYYY!!!!! Taki laluś, och! ach!, mam pryszcza na nosie!!! (chociaż stop. to może być wkurzające... wróćmy więc) Jaką dzisiaj koszulkę założyć? Tą seksy przylegającą do ciałka czy może z wielkim rozcięciem, dokładniej mówiąc dekoltem, którego nie powstydziłaby się żadna kobieta stojąca w Poznaniu przy Lutyckiej tak uroczo machająca przejeżdżającym mężczyznom... Innymi słowy - koszula miała być MACHO! JA-NORMALNIE-LEGALNIE-OFICJALNIE-WYSIADAAAM!!!!!

Siedź sopkojnie, bo trzeba na jeszcze kilka innych rzeczy ponarzekać Razz

A co do tego nadmiernego mizdrzenia się do lustra przez Jamesa to zgadam się z Twoim zdaniem. I nie tylko z Jamesem zdarzają się takie numery! Łapa który też nadmiernie dba o urodę też mnie złości. No bo powiedzmy sobie szczerze: Faceci powinni dbać o wygląd ale bez przesady! (jeśli czyta to jakiś facet to to jest rada dla niego: dbać o wygląd, higiene, zapach -TAK, siedzieć godzinami przed lustrem i zachwycać się zamym sobą- NIE!)
W blogach złości mnie jeszcze jak James zbytniom płaszczy się przed Lilką, tak aż się upokaza i poniża. Tak nie może byc bo po pierwsze Lilka nie byłaby tak podła zeby traktować go jak ostatniego śmiecia, a po drugie James ma swój honor i jakieś granice.

Właśnie tak. Czasem to James aż podłogę liże, a Lily mu jeszcze dokopuje... Może faktycznie Evans nie traktowałaby go jak ostatniego śmiecia, ale wg mnie to za milutka też nie była... W każdym razie: może nie tak, że Lily mu coś powiedziała i zaraz wielka obraza, ale odwróciłby się i odszedł bez słowa, albo rzuciłby jakąś drobną, lekko kąśliwą uwagę. Na pewno by się nie wydarł i nie płaszczył.

NIe wydarłby sie bo za bardzo mu na Lily zależy i niebyłby wstanie jej tak porzadnie zranić, ale i niepłaszczył by się bo honor ma. Ja najbardzięj widzę tą wersję z odwróceniem się bez słowa i pojście sobie. Dużo dobrych stron: nie zbłaźniłby się, pokazałby klase, zostawiłby Lilke z pewnym poczuciem winy coo by się jej czasami należało za to notoryczne odtrącanie go.

Zgadzam się. Albo tylko zarzucić jakąś irońką i się odwrócić. Pewnie by się za nim wydzierała, ale miałby już to w dupie. I good. No, jakie jeszcze zastrzeżenia do NIE Jamesa mamy??? Razz

NIenawidze gdy James jak juz zaczyna chodzić z Lily to sobie pozwala na zbyt wiele. Znaczy się jak się do niej bezczelnie dobiera, co już nieraz miałam nieprzyjemność przeczytać:/

Dobiera, porzuca, nieszanuje, olewa, ma głęboko gdzieś, zasada: co twoje to i moje, a co moje, to tylko moje, nabijanie się z jej gaf, i w drugą stronę: usługiwanie, wszystko dla mojego misia-pysia, tak Lilusiu, oczywiście Lilusia, zgadzam się Lilusiu i wiele, naprawdę WIELE innych :/

NIe lubie też jak James nieszanuje prywatności Lilki mianwicie z pełną premedytacją bierze pamiętnik i czyta go bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Ja rozumiem jeszcze gdyby szukał jakiejś ksiązki i przez przypadek znalazł pamiętnik zajrzał do niego nie wiedząc co to jest, ale gdy już się zorientuje co trzyma w rękach to odkłada (może trudno by było mu się powstrzymać ale niebyłby taką świnią zeby go zabrać i czytać na głos przy reszcie Huncwotów), a nie ze idzie do niej do dormitorium i zabiera go bez mrugnięcia okiem.

Zgadza się. Nie podoba mi się jeszcze to, w jaki sposób traktuje Petera. Wiem, że to już gdzieś było, ale tutaj skupmy się na Jamesie. A potrafi być on na niektórych blogach naprawdę o-krop-ny w stosunku do Glizdka. Albo jak się czasem razem z Łapą nabijają z kujonowatości Lunia (Lunatyk kujonem nie był, no ale mówimy o TYCH blogach)